sobota, 8 listopada 2014

Ultimatum 2

-Jesteś mój rozumiesz? - wypowiedział poddenerwowany mężczyzna
-uhumm - wymruczał z pokorą przez pocałunek
Usui włożył mi rękę pod koszulkę. Drażnił moje sutki , z trudem tłumiłem wydobywające się ze mnie odgłosy
- Kei-czan czyżbyś chciał więcej ? - szyderczo zapytał
-Ahh...
Usui nasmarował palec lubrykantem i rozpoczął penetrację  nim moje wnętrze.
- Kei , nie usłyszałem odpowiedzi - chłopak zaprzestał ruchu ręką
Byłem bardzo podniecony teraz marzyłem o rozkoszy niezaprzeczalnie odpowiedziałem.
- Nie przestawaj..kkh..chcę więcej
Mój ukochany nie przestawał i całował mnie. Ja z każdym jego ruchem coraz bardziej się podniecałem za razem rumieniąc.
- Kei-chan ko...
Czy nadeszła ta chwila on chcę powiedzieć kocham? Zbierały mi się łzy w oczach czułem się taki szczęśliwy gdy nagle rozległ się dźwięk piekarnika
[Bib bib  bib bib bib bib bib bib bib ]

 a dokładnie alarm!!! czar prysł. Usui z przerażeniem pobiegł w stronę kuchni. A ja cały rozżarzony leżałem na kanapie z rozwartymi nogami ubrany w tylko rozpiętą koszulę. Zaczęła przypalać mu się lazania , w takim momencie ehh. Mój wyraz twarzy nadal okazywał podniecenie. Postanowiłem że nie mogę na tym poprzestać. Zdjąłem z Siebie koszulę , po czym oblałem się cały lubrykantem. Przeniosłem się do sypiali niezauważalnie , nie chcę aby Usui mnie przyłapał na masturbacji. Położyłem się na łóżku po czym wyjąłem z szuflady vibrator. Zacząłem masować okolice mojego penisa jadąc w górę na moje sutki. Postękiwałem cicho ale nie mogłem dać znać Usui'owi co robię. Po paru minutach przygotowania wreszcie zjechałem w okolice odbytu aby zaspokoić swoją rządzę. Uklęknąłem jedna ręką się podpierając a drugą powoli wkładając sprzęt w siebie. Z każdym ruchem czułem coraz większa przyjemność i satysfakcję.

Przyspieszyłem. Już miałem dojść kiedy rozległo się skrzypnięcie drzwi. Nie dobrze Usui nie nie w tym momencie! nie możesz mnie tak zobaczyć. Wszystkie myśli zaprzeczały jego wejścia. Niestety stanął w progu i zobaczył jak dochodzę.
-kei.. - powiedział przyciszonym głosem
- uhhh..Usui...- powiedziałem  drżącym głosem
Zbliżył się do mnie i szepnął do uszka [kei kochanie , nie musisz tego robić sam] po czym wypowiadając to liznął mnie w uszko. Zjechał po szyi na brzuch , aą do mojego członka dokładnie go obejmując.
-Usui..ahhh - wyjąkałem
Nagle przestał i oznajmił że kolacja gotowa.
Podczas kolacji nastała cisza , niezręczna cisza. Wiedziałem że wszystko było spowodowane wrażeniami dzisiejszego dnia. Postanowiłem że się położę. Chciałem aby wreszcie to wszystko się uspokoiło w jakiś sposób. Ułożyłem się na łóżku i przytuliłem do poduszki. Po kilkunastu minutach odczułem ciepło na moich plechach. Przytuleni odpłynęliśmy. Rankiem gdy się obudziłem Usui'a już nie było wyszedł do pracy. Lekko z ponurym grymasem na ustach pomaszerowałem do toalety w celu przyszykowania się do szkoły. Yuu przez wszystkie  lekcje grzebał w telefonie to do niego niepodobne. Miały nudne lekcje w końcu nastał wf chwila odpoczynku dla mózgu. Przebieraliśmy się w szatni kiedy pan wszedł i powiedział że mamy iść na dwór. Wszyscy już wyszli został tylko yuu który zamknął drzwi szatni od środka.
-Yuu co ty robisz? - zapytałem zdziwiony
Yuu przytulił się do mnie
-Yuu.. - zniżyłem z tonu
Poczułem smak jego warg znów wszystko uległo zmianie. Czułem jak z każda sekunda pogłębia pocałunek.
Moje myśli przeplatały się w głowie, czułem coś do Yuu nie mogłem temu zaprzeczyć wywoływał u mnie dreszczyk emocji oraz podniecenie. Zjechał na szyje delikatnie ją pieszcząc swoimi ustami. Złapałem się go w pasie. Przywarł mnie do ściany i jedną ręką zaczął badać moje pośladki ponownie całując. Lewą ręką chwycił za moje brąz włosy. Przeszedł mnie ciepły dreszcz. Cofnął się i bez żadnego słowa wyszedł z szatni. Co ja mam robić? Dlaczego tak się zachowuje? Te pytania przeplatały mi się w głowie. Nie jestem fer wobec Usui'a. Dlaczego Yuu to robi? Czy on zdaje sobie sprawę co ja czuję.